Jedną z najlepszych metafor tyczących się roli menedżera i jego postawy wobec pracowników z jaką się spotkałam była ta zaczerpnięta z książki Guta i Hamana „Szef to zawód”.
Oto co Panowie usłyszeli od jednego doświadczonego kolegi:
„Chłopaki Wy się tak zachowujecie, i zwariowali. Zadam Wam pytanie. Co zrobilibyście, gdyby przyszedł do Waszego gabinetu ogrodnik, rozłożył ręce i stękając z wysiłku, powiedział: „Zaraz urodzę jabłko, już mi wychodzi macintosch, o tutaj z końca palców?” Pewnie byście uznali, że ma schizofrenię i wysłalibyście go do szpitala. A Wy zachowujecie się dokładnie jak on.
Wasi pacjenci są jak jabłonki, a wy jesteście tylko ogrodnikami. Niech się Wam to nigdy nie popieprzy. Nie urodzicie jabłka za jabłonkę. Zadaniem ogrodnika jest pielęgnować drzewka, przycinać je i nawozić. Ale tylko jabłonki mogą urodzić jabłka. Bez ich udziału nie będzie żadnych zbiorów”.
To samo tyczy się szefów, menedżerów, team lederów. Jeżeli będzie wyręczali swoich pracowników wykonując za nich obowiązki, to ich przyzwyczaicie, że mogą je oni zwalać na Was. Lepiej, gdy sami wydadzą na świat, nawet gorsze owoce swej pracy, niż żadne.